
Content marketing
Kiedy go potrzebujemy
Nikt nie lubi być atakowany przez reklamy. Wyskakujące okienka, reklamowe przerywniki, natarczywe maile – każdy zna te techniki marketingowe i mało kto darzy je sympatią. Nie da się jednak ukryć, że jeśli nawet nie odeszły one jeszcze całkiem do lamusa, to w każdym razie zostały w dużej mierze wyparte. Zalewające cały ekran pop-upy należą już do zamierzchłej epoki wczesnego Internetu. I całe szczęście!
Dziś coraz większe pole zdobywa odmiennie zorientowany model marketingowy. Znacznie częściej niż kiedyś ma miejsce taka sytuacja, że to nie reklama atakuje zmysły klienta (potencjalnego bądź faktycznego), ale klient poszukuje treści, która staje się w ten sposób reklamą. Od niej właśnie – od treści, zawartości w szerokim rozumieniu – wzięła się nazwa „content marketing”.